W marcu 2020 roku znaleźliśmy się w sytuacji, która zmusiła nas do zmian. Nagle, w wyniku pandemii, wszystko wywróciło się do góry nogami i z dnia na dzień zmuszeni zostaliśmy do tego, by przemodelować swoje życie. Wzrosło w związku z tym zainteresowanie spełnianiem obowiązku szkolnego poza szkołą, potocznie nazywane edukacją domową. Dla nas osobiście za wiele się nie zmieniło. Od wielu lat pracujemy zdalnie, a nasza córka realizowała edukację domową już od kilku lat, tak więc zamknięcie szkół i przejście na nauczanie zdalne nas nie dotknęło.
Edukacja domowa – jak zacząć?
W okresie pandemii wzrosło zainteresowanie edukacją domową. Co warto wiedzieć na jej temat?
Wielu rodziców, choć wie o takiej możliwości, długo się nad nią zastanawia (a potem mówi: mogliśmy się zdecydować szybciej). W naszym przypadku decyzję podjęliśmy bardzo szybko. Zmieniliśmy szkołę w trakcie trwania roku szkolnego, w połowie klasy 5, gdyż widzieliśmy, że sytuacja nie idzie w dobrym kierunku.
Wtedy jeszcze musieliśmy umówić się na spotkanie w Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej, co teraz nie jest już wymagane. Zacząć należy więc, według mnie, od znalezienia szkoły przyjaznej edukacji domowej, czyli takiej, która ma już doświadczenie w przeprowadzaniu egzaminów, przy czym warto porozmawiać z kilkoma placówkami, by wybrać tę właściwą.
Nie należy jednak bać się zmian. My zmieniliśmy szkołę na inną, gdyż ta, do której zapisaliśmy Dziecko, nie spełniała jednak naszych potrzeb. Znaleźliśmy więc kolejną, co okazało się dobrym wyborem. Nie bój się zmian.
Egzaminy w edukacji domowej – jak się do nich przygotować?
Spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą daje dużo swobodny, co jednak nie znaczy, że Dziecko się nie uczy. Należy zadbać o systematyczność i monitorować postępy w nauce.
Naszym sprawdzonym sposobem jest nauka blokowa. Rok szkolny podzieliliśmy na 2 semestry, przypisując do nich każdy przedmiot. Takie przedmioty jak: język polski, matematyka oraz języki obce rozłożyliśmy na cały rok szkolny, pozostałe podzieliliśmy na naukę blokową. W praktyce wyglądało to tak, że po zdaniu egzaminów z ustalonych przedmiotów przechodziliśmy do nauki kolejnych.
Tu rada – rozmawiając ze szkołami przyjaznymi edukacji domowej warto zapytać o terminy egzaminów. Dla porównania – w naszej pierwszej szkole mieliśmy narzucony jeden termin egzaminu, a jego zmiana nie była mile widziana. W szkole, do której się przenieśliśmy, lista terminów egzaminów była długa, jak karta papieru i można było zdawać od października do połowy czerwca. To dość ważna kwestia, na którą początkowo, być może nie zwraca się uwagi, ale jest szalenie ważna, gdyż daje możliwość dostosowania terminu do potrzeb ucznia. Bo przecież zdarzają się różne sytuacje, jak choćby przeziębienie, a przez to gorsze samopoczucie, które wpływa przecież na to, jak zaprezentuje swoją wiedzę Dziecko w czasie egzaminu. Jak dla mnie szkoła przyjazna edukacji domowej – tak naprawdę, nie tylko z nazwy – pozwala Uczniowi na wybór terminu i ewentualną jego zmianę.
Kontakt z nauczycielami przedmiotów
Kolejną ważną sprawą, o którą warto zapytać w rozmowie ze szkołą jest kontakt z nauczycielem przedmiotu. Weźmy pod uwagę, że Dziecko zdaje egzamin z całego roku. Materiału jest więc sporo. Im więcej informacji na temat egzaminu otrzymamy, tym lepiej Dziecko może przygotować się do zaliczenia. I choć w edukacji domowej wielu nie przejmuje się ocenami, warto zadbać o nie zwłaszcza w klasie 8, jeśli Dziecko planuje wrócić do szkoły systemowej w szkole średniej. Dlaczego? Bo oceny – z przedmiotów oraz punkty z egzmainu ósmoklasisty przeliczane są na punkty rekrutacyjne, a to decyduje czy Dziecko dostanie się do szkoły pierwszego wyboru, czy nie.
Więcej o rekrutacji i samym egzaminie ósmoklasisty przeczytasz w artykule – Kurs przygotowujący do egzaminu ósmoklasisty z języka polskiego – dlaczego warto?
Wiele szkół udostępnia Uczniom i Rodzicom materiały przygotowujące w postaci listy pytań do opracowania czy zadań podsumowujących poszczególne działy. Jako Rodzic dziecka edukującego się domowo i jednocześnie nauczyciel uważam, że taka współpraca daje każdej ze stron ogrom satysfakcji i spełnienia. Przyjemnie jest bowiem otrzymać dobrą ocenę, jeśli pracowało się sumiennie i systematycznie, przyjemnie jest też postawić dobrą ocenę doceniając wkład pracy, podbudowując jednocześnie Dziecko i zwracając uwagę na jego mocne strony, a nie wypytując o mało istotne informacje w czasie egzaminu, co niestety też niekiedy ma miejsce (i to w szkołach nazywających siebie „przyjaznymi”).
Czy damy radę w edukacji domowej?
To pytanie, które zadaje sobie niemal każdy Rodzic. Czy Dziecko zda egzaminy z całego roku, przecież to dużo materiału? Właśnie dlatego tak ważne jest zdobyć, jeszcze przed zapisaniem Dziecka do szkoły!, informacje o egzaminach, a następnie mieć kontakt z nauczycielami przedmiotów, którzy przekażą nam informacje o egzaminach. Nie chodzi tu rzecz jasna o pytania egzaminacyjne, ale o zagadnienia, które pozwolą dobrze przygotować się do zaliczeń. Wielu nauczycieli, przynajmniej tych, z którymi dane nam było współpracować, udostępniali listę zagadnień, które następnie pojawiały się na egzaminie ustnym. Oszustwo? Niekoniecznie. Aby opracować 50 zagadnień naprawdę trzeba poświęcić sporo czasu. A to przecież tylko 1 przedmiot. W klasie 8 jest ich 12, plus egzamin ósmoklasisty, a więc kolejne 3.
Pracujemy, więc jak pogodzę pracę z edukacją domową Dziecka?
Wielu przedmiotów Dziecko jest w stanie uczyć się samodzielnie. W sieci jesteśmy w stanie znaleźć naprawdę sporo pomocy, których pojawiło się jeszcze więcej w okresie pandemii. Organizowane są też zajęcia grupowe dla uczniów z edukacji domowej, jak choćby Język polski pod kontrolą, którego celem jest realizacja programu nauczania języka polskiego oraz przygotowanie do egzaminu z tego przedmiotu. Tu, zupełnie przy okazji, choć nie bez znaczenia, jest to, że Dziecko ma kontakt z innymi, co dla wielu dorosłych, jest również kwestią, nad którą zastanawiają się przed przejściem do edukacji domowej – Dziecko nie będzie miało kontaktu z innymi. To oczywiście stereotyp, bo wybierając ten model edukacji, nie zamykamy Dziecka przed światem, co najwyżej mamy wpływ na to, z kim będzie miało kontakt – a to, jak dla mnie, kolejny plus.
Są też korepetycje – zajęcia indywidualne, z których korzystają także Uczniowie chodzący do szkoły.
Zalety edukacji domowej
Spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą niesie w sobie wiele zalet. Do tych najbardziej istotnych należą między innymi: brak przymusu pracy z osobą/ osobami, które nie lubią swojej pracy. Sama, będąc jeszcze uczniem, spotkałam na swojej drodze nauczycieli, którzy nie powinni nigdy pracować w tym zawodzie, będąc nauczycielem też nieraz spotkałam osoby, które liczyły dni do wakacji i nie lubiły swojej pracy. Dziecko jest w stanie to wyczuć, a jeśli między nim a nauczycielem „nie zaiskrzy” lub wręcz przeciwnie – zaiskrzy, w znaczeniu zazgrzyta – wtedy zniechęci się do tego przedmiotu i będzie się męczyć.
Edukacja domowa uczy samodzielności, systematyczności i brania odpowiedzialności za swoje czyny. To bardzo cenne umiejętności mające wpływ na nasz rozwój i to, jak Dziecko poradzi sobie w dalszym życiu. Warto zwrócić również uwagę na aspekt zdrowotny – Dziecko spełniające obowiązek szkolny poza szkołą wysypia się, nie stresuje się zaliczeniami, kartkówkami, sprawdzianami, odpytywaniem, nieuprzejmością ze strony rówieśników (a czasami i pracowników szkoły). Nie musimy też kupować wielu rzeczy, które musielibyśmy opłacać, gdyby nasze Dziecko chodziło do szkoły.
Edukacja domowa to ciekawe doświadczenie. Jeśli masz pytania, napisz. Chętnie podzielę się swoim doświadczeniem.